Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Moderatorzy: Mariola, Marcin

Re: Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Nowy postprzez Nowy w 03 Kwi 2010 15:48

W każdym narodzie są jednostki których się ten naród wstydzi. Naród który jest wolny takich jednostek nie eksponuje, dba o dobre imię. My niestety zamiast przywódców mamy marionetki pociągane za sznurki z za granicy. Przemoc okupanta polega na tym, że wbrew naszej woli, promuje się te chamskie jednostki i przez to nas poniża.
Nowy
Poziom aktywności 3
Poziom aktywności 3
 
Posty: 25
Dołączenie: 03 Lut 2010 19:41

Re: Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Nowy postprzez łolaboga w 06 Kwi 2010 09:37

Oświadczenie Piotra Piętaka

Były podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Piotr Piętak, fot. Tomasz Paczos
PAP
Oświadczenie nadesłane przez Piotra Piętaka do redakcji Onet.pl
Rezygnacja

Na początku marca dostałem drogą pocztową zaproszenie na uroczystość wręczenia orderów i odznaczeń do Pałacu Prezydenckiego, która ma się odbyć 7 kwietnia br. Ponieważ w zaproszeniu nie znalazłem informacji w jakim charakterze jestem zaproszony, więc pocztą elektroniczną zapytałem o to. Otrzymałem wyjaśnienie, że na uroczystości zostanę "uhonorowany Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski". Wysłałem e-mail z zapytaniem czy order został mi przyznany za działalność w podziemiu w latach 1981-1983. Niestety na to zapytanie nie otrzymałem już odpowiedzi.

Z formalnego punktu widzenia, rzeczywiście taki order mógłbym przyjąć, niestety w życiu nie tylko względy formalne się liczą, ale także n.p. motywacje przystąpienia do ruchu oporu po 13 grudnia 1981 r. Otóż moje motywacje były legalistyczne, mało kto już pamięta, że NSZZ "Solidarność", nie została tej strasznej nocy zlikwidowana prawnie. Jej działalność została zawieszona. A to oznaczało ? przynajmniej dla mnie -, że jest możliwa polityczna gra, że dopóki NSZZ "Solidarność" istnieje w sensie prawa, to jej działacze mają prawo i obowiązek tą grę prowadzić. Powtarzam, grę polityczną, bo sprzeciw wobec samej zasady wprowadzenia stanu wojennego, wobec gwałtów, morderstw, pobić i nieszczęść spadających na miliony moich rodaków była czymś naturalnym i oczywistym, o czym do dzisiaj nie chcą pamiętać ludzie pokroju, Passenta czy gen. Jaruzelskiego.

Jednak ja ? od pierwszego dnia stanu wojennego ? kontynuowałem ?wraz z kolegami wydawanie "Wiadomości Dnia" codziennego pisma NSZZ "Solidarność" Regionu Mazowsze i bynajmniej nie czułem się ani bohaterem ani kimś kto wznieca powstanie. Wypełniałem po prostu swój ustawowy obowiązek. W listopadzie 1982 r. NSZZ "Solidarność" została prawnie zlikwidowana, w kilka tygodni później podjąłem starania o ujawnienie się. W czerwcu 1983 r. , po kilkumiesięcznym pobycie w więzieniu na Rakowieckiej, wyszedłem na wolność i zaprzestałem działalności podziemnej. Wiem, że moja postawa jest ? być może ? godna potępienia, ale nie zamierzam dzisiaj po latach ? wzorem niestety wielu znanych mi ludzi ? jej zakłamywać. Tak było a więc musze dzisiaj wyciągnąć logiczny wniosek i odmówić przyjęcia z rąk Prezydenta Rzeczpospolitej Polski Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski.

Istnieje jednak inny powód mojej odmowy przyjęcia odznaczenia: tym powodem jest osoba Prezydenta Rzeczpospolitej Polski Lecha Kaczyńskiego. Po zwycięskich wyborach na jesieni 2005 r. na wiecu prezydent-elekt wypowiedział następujące słowa pod adresem swego brata bliźniaka Jarosława Kaczyńskiego:"melduję Panie Prezesie, zadanie zostało wykonane". To były ? dla wielu ludzi ? słowa wstrząsające, bo kim tak naprawdę jest prezydent L. Kaczyński ? Podwładnym swego brata bliźniaka?

Po takich słowach miałem pełne prawo zadawać sobie tego typu pytania. Zwracam przy tym uwagę, ze słowa prezydenta-elekta, zaprzeczały całkowicie programowi Prawa i Sprawiedliwości, którego naczelnym hasłem była Odbudowa Państwa Polskiego. Jak można było traktować poważnie ten program, jeżeli prezydent-elekt nad procedury państwowe przekłada więzi rodzinno-emocjonalne? Te słowa niestety nie budowały lecz upokarzały Państwo Polskie. Rzeczpospolita Polska to jej Konstytucja prawa i procedury administracyjne a nie megalomańskie i aluzyjne odwoływanie się do słów Naczelnika Państwa z lat 1918-1921. Co jest ważniejsze interes rodzinny czy interes partii jej programu naprawy Rzeczpospolitej? Czy po doświadczeniach lat 2005-2007 mam prawo zadawać takie pytania czy nie? Pytanie jest retoryczne: mam nie tylko prawo ale także obowiązek powiedzieć, że w tych latach wielokrotnie ważniejszy był interes rodzinny braci Kaczyńskich n.p dlatego nie rozpisano wyborów w pierwszych miesiącach 2006 r. ponieważ ich wynik mógł osłabić pozycje J. Kaczyńskiego a wzmocnić pozycje K. Marcinkiewicza czy Z. Ziobro w partii.

To curiosum historyczne rządy w demokratycznym państwie braci bliźniaków z których jeden jest prezydentem a drugi premierem rządu (samo to zdanie wydaje się absurdalne) było jedną z głównych przyczyn przegranych wyborów i rozpadu PiS po 2007 r. Biorąc to pod uwagę ? powtórzę raz jeszcze słowa prezydenta-elekta do swego brata "melduję Panie Prezesie, zadanie zostało wykonane" - nie mogę przyjąć z rąk prezydenta L. Kaczyńskiego Krzyża Kawalerskiego Odrodzenia Polski.

Piotr Piętak
łolaboga
 

Re: Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Nowy postprzez gość w 06 Kwi 2010 13:46

Pan Piotr Piętak zachował się jak pętak. Był wiceministrem w rządzie PiS u boku Ludwika Dorna , a PiS kazał mu zwrócić 80tyś za przegadane rozmowy telefoniczne i używanie laptopów przez rodzinę na wczasach we Francji.
Szkoda , ze trauma dopadła go po tylu latach , a może starość , a najpewniej mściwość i odegranie się na Kaczorze.
gość
 

Re: Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Nowy postprzez łolaboga w 07 Kwi 2010 07:46

Związki chcą coraz więcej

Związkowcy z Polskiej Grupy Energetycznej domagają się rekordowych podwyżek pensji oraz długoletnich gwarancji zatrudnienia. Podwyżek domagają się także górnicy - informuje "Rzeczpospolita".
Na zwrocie akcyzy najwięcej może zyskać największy producent prądu w kraju - państwowa Polska Grupa Energetyczna. PGE chce zwrotu aż 3,4 mld zł. Na zdjęciu należąca do grupy elektrownia w Bełchatowie
Fot. Małgorzata Kujawka
Na zwrocie akcyzy najwięcej może zyskać największy producent prądu w kraju ...

Związkowcy największego producenta prądu w naszym kraju - Polskiej Grupy Energetycznej - żądają m.in. corocznego wzrostu funduszu płac o 7 proc. ponad inflację, gwarancji zatrudnienia do 2017 roku, dodatkowych dni wolnych od pracy ekstra premii i bonusów. W firmie trwa restrukturyzacja, której konsekwencją będzie zmiana układów zbiorowych, co chcą wykorzystać związkowcy. Negocjacje w sprawie sporów zbiorowych w PGE mają trwać do końca kwietnia.

O podwyżkach zarobków mówi się również w Katowickim Holdingu Węglowym, Kompanii Węglowej i Jastrzębskiej Spółce Węglowej. (PAP)
łolaboga
 

Re: Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Nowy postprzez łolaboga w 09 Kwi 2010 07:20

:o
Jak CBA łapało nagrody

Za Sawicką - 700 tys. zł. Za aferę gruntową - choć Lepper się wymknął - 600 tys. Za kupno rzekomej willi Kwaśniewskich - blisko 300 tys. Tak nagradzał swoich ludzi Mariusz Kamiński, b. szef CBA


- Nagrody wypłacano za głośne, medialne sprawy, i to wąskiej grupie osób. Funkcjonariusze łapią się za głowy - mówi rzecznik Biura Jacek Dobrzyński.

Nowe szefostwo CBA odkryło system nagród, jaki wprowadził Mariusz Kamiński. Wyłącznie on rozdawał główne bonusy, czyli nagrody uznaniowe (w CBA nazywali je: "bądź z nami").

Nieprawidłowości za Kamińskiego wylicza "Informacja o wynikach działalności CBA w 2009 r.". Wykrył je audyt zarządzony przez jego następcę - Pawła Wojtunika. O nagrodach jest tu jedno zdanie. Poprosiliśmy więc CBA o szczegóły.

Otóż powołana za rządów PiS służba antykorupcyjna wywalczyła sobie zarobki dwa razy wyższe niż policja oraz wyższe niż inne specsłużby. Początkujący agent zarabiał ok. 4 tys. zł; eksperci - ok. 6 tys.; naczelnicy wydziałów - powyżej 7 tys.; dyrektorzy zarządów - ok. 8 tys.

Plus premie, dwie nagrody roczne i w końcu nagrody uznaniowe za "znaczące wyniki w służbie, wykonywanie zadań (...) wymagających zaangażowania i odpowiedzialności".

W 2006 r., gdy CBA dopiero raczkowało, fundusz "uznaniowy" wyniósł pół miliona złotych; w 2007 r. podskoczył do blisko 4,5 mln; w 2008 r. - do 6,4 mln. Po zmianie rządów podupadł - w 2009 r. wyniósł 2,2 mln (na ten rok zaplanowano 1,5 mln zł). W funduszu tym tkwią też zapomogi, dodatki mieszkaniowe i dodatki specjalne.

W 2007 r. CBA kosztowało podatników 92 mln zł; nagrody - 4,5 mln. Zatrudniało wtedy od 240 (styczeń) do 610 (grudzień) osób. Każda mogła więc liczyć średnio na tysiąc złotych nagrody.

Ale równe one nie były. W połowie lipca 2007 r. ok. 60 wybrańców Kamińskiego dostało do podziału 600 tys. zł. Była to wypłata za trud ścigania korupcji w resorcie rolnictwa Andrzeja Leppera. Skończyło się na złapaniu płotek, czyli pośredników powołujących się na wpływy. Po dwuletnim śledztwie prokuratura oceniła, że CBA stworzyło "fikcyjną sprawę", i postawiła zarzuty Kamińskiemu. A największe nagrody za "aferę gruntową" wyniosły 20-25 tys. zł.

Po paru miesiącach agenci CBA wręczyli łapówki posłance PO Beacie Sawickiej i burmistrzowi Helu; by "Polacy wiedzieli, na kogo głosować" - jak mówił Kamiński. Za tę operację nagrodził ok. 50 funkcjonariuszy. Dostali aż 700 tys. zł. Najwyższa nagroda - 28 tys. Takie pieniądze brali dyrektorzy Zarządu Operacyjno-Śledczego.

W sierpniu 2009 r. - po zakończeniu kompromitującej operacji poszukiwania rzekomo ukrytego majątku Kwaśniewskich - wypłacono 273 tys. zł (CBA zostało z kupioną przez agenta willą, z którą nie wie, co zrobić).

- Fundusz nagród był już wtedy na wyczerpaniu, a resztki rozdysponowano tuż przed zmianą szefostwa - informuje rzecznik Dobrzyński.

Słynny "agent na elity" Tomasz - pracując nad sprawą Sawickiej, celebrytki Weroniki Marczuk i Kwaśniewskich - dostał ok. 100 tys. zł nagród. Tak szacują nasze źródła.

Gdy Kamiński odchodził, w CBA pracowało ok. 880 osób. ABW - licząca ok. 5,5 tys. ludzi - w zeszłym roku dała 10,6 mln zł nagród. A Komenda Stołeczna Policji (9,6 tys. funkcjonariuszy) wydała na nagrody i zapomogi 9,2 mln zł.

Policjanci - pracujący nie wśród elit, białych kołnierzyków, często narażając życie - dostają w nagrodę 800, 1200, 2 tys., 6 tys. zł do podziału na patrol. Za wzorcowe w skali Europy rozwikłanie napadu na Kredyt Bank, gdzie zamordowano trzy osoby, nagrody wyniosły od 1,5 tys. do 10 tys. zł.

- To, co się działo w CBA, było demoralizujące - komentuje oficer Biura.

Kamińskiemu nagrody uznaniowe przyznawał premier. W CBA nie ma o nich informacji.
łolaboga
 

Re: Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Nowy postprzez Arnold Matejczak w 09 Kwi 2010 20:39

CBA do rozwiązania razem z Radiem Maryja które sieje zamęt w głowach starszych ludzi.
Arnold Matejczak
 

Re: Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Nowy postprzez łolaboga w 12 Kwi 2010 11:13

Poseł PiS w "Naszym Dzienniku": Rosja mataczy
- Mam niemal pewność, że Rosjanie mataczą. Jeśli się złoży w całość informacje, które napływają, nawet jeśli odnoszą się do różnych scenariuszy, a także weźmie się pod uwagę ewentualne intencje Rosjan, to można powiedzieć, choć bez stuprocentowej pewności, że Rosja jest w jakimś sensie odpowiedzialna za ten nowy Katyń - mówi w "Naszym Dzienniku" Artur Górski, poseł PiS.
- Jedna wersja wydarzeń mówi, że samolot cztery razy podchodził do lądowania, gdyż za każdym razem Rosjanie odmawiali zgody na lądowanie, wysyłając maszynę z prezydentem na lotniska do Moskwy lub Mińska. Mieli przy tym podawać wątpliwe powody, a to że mgła nad lotniskiem, a to że system nawigacji nie działa, bo jest w remoncie, a to że krótki pas do lądowania - mówi Górski.

W dalszej części wywiadu Górski idzie jeszcze dalej. - Rosjanie chcieli prawdopodobnie uniemożliwić prezydentowi Kaczyńskiemu wzięcie udziału w sobotnich uroczystościach, aby ich ranga i wymowa nie przyćmiła tych sprzed kilku dni. Wiadomo, że prezydent ani z Mińska, ani z Moskwy nie zdążyłby do Katynia, a wtedy uroczystości nie miałyby wymiaru oficjalnego, nie zakłóciłyby w swej wymowie rosyjskiego przekazu sprzed kilku dni - uważa poseł PiS.

Górski relacjonuje też, że na miejscu katastrofy "Rosjanie nałożyli całkowite embargo na wszelkie informacje o wypadku". - Starali się przejąć nad nimi całkowitą kontrolę. Nikogo nie dopuszczono do wraku, a dziennikarzom, którzy czekali na przylot samolotu, rekwirowano taśmy z nagraniami, kasowano zdjęcia fotoreporterom, a komórki w niektórych sieciach straciły zupełnie zasięg - opisuje parlamentarzysta PiS.

Przestrzega też przed przejęciem władzy przez PO. - Mieliśmy sygnały, że Bronisław Komorowski podjął w sobotę pierwsze próby przejęcia kontroli nad IPN i BBN. A jeszcze nie ostygły ciała prezesa Kurtyki i ministra Szczygły. Już niebawem możemy mieć sytuację nie tylko dominacji jednej partii, ale dyktaturę niczym w komunizmie albo putinowskiej Rosji - uważa Górski.
łolaboga
 

Re: Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Nowy postprzez łolaboga w 12 Kwi 2010 12:44

Zarabianie na katastrofie
poz
2010-04-12, ostatnia aktualizacja 2010-04-11 20:18

Uwaga, w internecie niektórzy próbują wykorzystać nasze emocje po sobotniej katastrofie.

Fot. Tomasz Fritz / Agencja Gazeta
ZOBACZ TAKŻE

* 24 zł za śmierć prezydenta (10-04-10, 14:11)

"Jeżeli chcesz, aby Twoje kondolencje zostały wydrukowane w Historycznej Księdze Kondolencyjnej, wyślij SMS o treści AP.smierc" - zachęca serwis, który już chwilę po tragedii w Smoleńsku pojawił się w internecie. Koszt SMS-a to... 30 zł. W zamian Zlozkondolencje.pl zapewnia, że nasze słowa zostaną wydrukowane w księdze, która codziennie, przez tydzień, będzie składana przed Pałacem Prezydenckim.

Administratorem serwisu jest AFS Ltd. ze... Związku Komorów, państwa położonego na wyspach Oceanu Indyjskiego, nieopodal wybrzeży Afryki. - To niedopuszczalne zarobkowanie na nieszczęściu i żerowanie na emocjach Polaków, które muszą znaleźć upust, także w internecie - komentuje Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Jak zaznacza, UKE nie ma jednak narzędzi, by tego rodzaju działania ukrócić. - Serwis działa legalnie, podaje nawet od razu cenę tej specyficznej usługi. Jego działalność oceniać można negatywnie jedynie w kategoriach moralnych - przyznaje Streżyńska.

Kilka dni temu prezes UKE informowała, że Urząd chce walczyć z serwisami, które żerują na ludzkich uczuciach, a przede wszystkim oszukują klientów. - Wiele z nich nie podaje prawdziwej ceny SMS-a, który trzeba wysłać. W takich przypadkach wkroczyć powinny organy ścigania - zaznacza prezes UKE.

Warto wiedzieć, że rozpoznanie ceny SMS-a nie jest trudne. Jest zawarta w numerze, cyfra po siódemce oznacza koszt SMS-a netto. I tak wiadomości wysłane na numery zaczynające się od cyfr 70 ** (*) kosztują mniej niż 1 zł. Numery zaczynające się od cyfr 71 - 1,22 zł z VAT. Ale już na numer 79 ** (*) - 9 zł plus VAT. Możemy się także spotkać z numerami zaczynającymi się od 9. W tym przypadku usługa będzie kosztować ponad 10 zł, a kolejne dwie cyfry po dziewiątce to cena SMS-a bez VAT. Np. wiadomość wysłana na numer 925 ** (*) kosztuje 25 zł plus VAT.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,7758381,Smie ... z0ksxc5VMp
łolaboga
 

Re: Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Nowy postprzez łolaboga w 13 Kwi 2010 07:27

:shock:
Usłyszeli to wierni w przemyskiej katedrze.

Sprawę relacjonuje Gazeta.pl. Czytelniczka przesłała redakcji zapis homilii jaką wygłosił w niedzielę prałat Zbigniew Suchy. Oto niektóre fragmenty:

To mogło się wydarzyć w środę...

W środę leciał Tusk, Wałęsa i Mazowiecki. Niestety Opatrzność pozwoliła, żeby Tusk przezył i wygłosił tam słowa o pojednaniu, które podchwyciła "Gazeta Wyborcza" i Adam Michnik. Pojednaniu, które ma zatrzeć pamięć o Katyniu.

To się mogło zdarzyć w środę, zdarzyło się wczoraj. To był ten kwiat polskiej
inteligencji, to były te elity, które miały zasilić swą krwią ziemię smoleńska, by katyńska ofiara sprzed 70 lat nie została zapomniana, byśmy nie zasypali tropów, którymi kroczyli Ci żegnający się z najbliższymi.

To był znak z niebios? Bóg musiał zareagować na ugodowe przemówienie Tuska? Nie wiadomo, ale żal wielki pozostaje:

Dlaczego ciągle musimy żyć z goryczą reprezentowania nas przez
ludzi którzy nie klękają na podniesienie, bo są agnostykami i dlatego nie podchodzą do stołu uczty?

Czy możemy prafałata potępić? Była niedziela, każdy z odrobiną empatii był wtedy jakoś przy ofiarach w Smoleńsku. Każdy szukał
jakoś wytłumaczenia, typowo ludzkiego sensu w tym potwornym absurdzie. Niektórzy w duchu Księgi Hioba. Że to jakaś próba, że to jakoś konieczne choć bezsensowne. W odróżnieniu od hierarchii - biskupów, kardynałów - jakby zmartwychwstanie nigdy się dla
wierzących nie wydarzyło.

Jak widać, w żałobie niektórzy poszli bardziej mrocznymi drogami
.
łolaboga
 

Re: Odkłamywanie rzeczywistości polskiej

Nowy postprzez Ala w 14 Kwi 2010 05:26

Posłuże się użyć słów jakimi posługiwał się Ojciec Święty,choć może nie dosłownie bo tak utrwaliły się w pamięci,,Nie ma jedności,bez sprawiedliwości.Nie ma wolności,bez prawdy,bo tylko ona uczynić nas ludźmi wolnymi.Zakrywanie lub jej zakłamywanie,nigdy nie służy pojednaniu,lecz jest jej zaprzeczeniem jest znakiem nieufności,braku zawierzenia i strachu.Do tego należy właśnie zbrodnia Katyńska,gdzie bez ujawnienia jej ,nigdy nie dojdzie do prawdziwego pojednania.
Ala
 

PoprzedniaNastępna

Powróć do Hyde-Park - bez cenzury politycznej

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 57 gości

cron