Obrońmy ciechanowską jednostkę wojskową!

[gość]

W tej jednostce kwitnie korupcja - dobrze że ją zamkną

A może to kryterium zastosować do np. urzędów? Tam to kryterium nadaje sie wyjątkowo więc dlaczego nie pozamykać?.
Zamknąć Jednostkę Wojskową (ile tam osób pracuje?), zamknąć też Szpital z innych powodów, zamknąć Cedrob bo śmierdzi, jeszcze kilka zakładów, które wszystkim przeszkadzają. Ludzi którzy z tego powodu stracą pracę pozbawić środków do życia i będzie fajnie.
Dlaczego Ci którzy tego pragną nie zastanowią się, że w ten sposób szkodzą też pośrednio sobie. Taki zwolniony np. założy prywatną f-mę i stanie się dla takiego mądrali konkurencją. Z kolei do drugiego mądrali np. handlowca nie przyjdzie nikt po towar, bo nie będzie miał pieniędzy na niego itd. itp. Takie to proste a mądrale tego nie rozumieją. Mądrale samobójcy.

[Tomek]

Wojsko w Ciechanowie było od ZAWSZE! popieram Komitet Obrony Jednostki. Ale czy zamkniecie ul. Warszawskiej jak ktoś wcześniej napisał jest przyczyną degradacji miasta?... dosyć odważne stwierdzenie.

[JasioF]

W tej jednostce kwitnie korupcja - dobrze że ją zamkną

A może to kryterium zastosować do np. urzędów? Tam to kryterium nadaje sie wyjątkowo więc dlaczego nie pozamykać?.
Zamknąć Jednostkę Wojskową (ile tam osób pracuje?), zamknąć też Szpital z innych powodów, zamknąć Cedrob bo śmierdzi, jeszcze kilka zakładów, które wszystkim przeszkadzają. Ludzi którzy z tego powodu stracą pracę pozbawić środków do życia i będzie fajnie.
Dlaczego Ci którzy tego pragną nie zastanowią się, że w ten sposób szkodzą też pośrednio sobie. Taki zwolniony np. założy prywatną f-mę i stanie się dla takiego mądrali konkurencją. Z kolei do drugiego mądrali np. handlowca nie przyjdzie nikt po towar, bo nie będzie miał pieniędzy na niego itd. itp. Takie to proste a mądrale tego nie rozumieją. Mądrale samobójcy.

Nic nie rozumiem. Moze gosc jeszcze raz napisac prosciej?

[rozgoryczony]

Bo jedni ci uczciwi pragną pracować i zarabiać,a drudzy szukają sposobu by łatwo żyć kosztem innych.

[Jan2]

Jakie są dowody na tę korupcję?

[gość]

Bo jedni ci uczciwi pragną pracować i zarabiać,a drudzy szukają sposobu by łatwo żyć kosztem innych.

Nawet gdyby wszyscy chcieli uczciwie pracować i zarabiać np. zakładając jakieś swoje f-my to na 10-ciu uda się to 2 - 3 osobom. Co zrobić z resztą? Rynek ma swoją pojemność niestety. Po to m.innymi społeczeństwa organizują się w państwa, płacą podatki na utrzymanie tego państwa i jego urzędników aby te problemy nie wyszły na ulice.
Wyrzucanie ludzi na bruk z pracy, bo coś jest nierentowne, lub nagle stało się niepotrzebne z woli jakiegoś urzędnika, wcześniej czy póżniej żle się dla takiego rządu kończy. Piszę tu o pracy w jednostkach uspołecznionych. Prywatne zakłady to inny świat. Ludzie to nie zbędne śmiecie na podwórku. Jak się im zabiera miejsca pracy to trzeba dać alternatywne aby mogli godnie żyć pośród nas, gdyż inaczej odczujemy sami ten problem na własnej skórze. Może tym razem napisałem prościej dla kogoś kto wcześniej uznał mój wpis za niezrozumiały.
Jeszcze jedno. A którzy są ci, którzy szukają sposobu by łatwo żyć kosztem innych? Wśród jakiej grupy społecznej jest najwięcej tych cwaniaków? Ja wiem. A Ty? To napewno nie są to ci, których pozbawia się najczęściej pracy. I to jest problem, ale nie do rozwiązania z wiadomych powodów.

[Jan2]

Piszesz strasznie chaotycznie i próbujesz usprawiedliwić zwykłe przestępstwa, bo " ludzie nie mają innej pracy " . Jeżeli człowiek zadbał o zdobycie odpowiedniego wykształcenia to ze znalezieniem pracy nie będzie miał problemu.

Reszcie zostaje wycieczka za granice niestety, lub mniej płatna praca. Innej opcji nie ma. Jeżeli człowiek miał szczęście i przez 20 lat pracował, zarabiając więcej niż powinien to zwyczajnie jest rozpieszczony.

[gość]

Piszesz strasznie chaotycznie i próbujesz usprawiedliwić zwykłe przestępstwa, bo " ludzie nie mają innej pracy " . Jeżeli człowiek zadbał o zdobycie odpowiedniego wykształcenia to ze znalezieniem pracy nie będzie miał problemu.

Reszcie zostaje wycieczka za granice niestety, lub mniej płatna praca. Innej opcji nie ma. Jeżeli człowiek miał szczęście i przez 20 lat pracował, zarabiając więcej niż powinien to zwyczajnie jest rozpieszczony.

Nie zgodzę się z tymi stwierdzeniami a szczególnie ze zdaniem - jeżeli człowiek zadbał o zdobycie odpowiedniego wykształcenia..... Żyjesz chyba w jakimś swoim świecie. Popytaj się młodych ludzi z wykształceniem (studia wyższe) czy tak jest jak piszesz? Owszem jeśli skorzystają z nepotyzmu - tak. Jeśli nie .....duży problem. Pracuję z młodymi ludżmi po studiach wyższych, którym się cudem udało. Ich koledzy i koleżanki w przeważającej części albo wykonują inną zupełnie, często fizyczną pracę albo siedzą w domu na garnuszku rodziców. Kiedyś jeszcze duże miasta dawały szanse. Dziś się skończyło i tam. W Warszawie też. Zdobycie odpowiedniego wykształcenia to też loteria. Na dzisiaj jest ono odpowiednie a jutro może być na rynku niepotrzebne. Wszyscy nie będą lekarzami, prawnikami ( tu trzeba mieć rodziców prawników), informatykami (ci już mają problem z pracą) albo.....grabarzami. Nie rozumiem też o jakich przestępstwach, które chcę usprawiedliwić piszesz? Ja cały czas piszę o pozbawianiu ludzi pracy w wyniku likwidacji firm państwowych dając im na odczepne jakieś wyprawki starczające na kilka miesięcy przeżycia i mamienie ich ewentualnym wzięciem sprawy w swoje ręce. Owszem, to byłoby rozsądne rozwiązanie gdyby było dla nich miejsce na rynku. A tak niestety nie jest i zaklinanie rzeczywistości lub powtarzanie w kółko wyświechtanych sloganów typu - "weżcie sprawy w swoje ręce" lub "weżcie się w końcu do roboty" nic nie da. Tej roboty po prostu niema. I to jest właśnie problem do rozwiązania dla rządzących aby ta robota się znalazła. Ci ostatni tłumaczą się, że jest kryzys. A kto ten kryzys wygenerował? Normalny, statystyczny pracownik?

[Jan2]

Obecnie jak ktoś ma studia to zawsze znajdzie pracę - chyba że zrobił studia w Ciechanowie

A twój ostatni post sugerował, że dajesz moralne przyzwolenie na korupcje, bo inaczej się w tym kraju nie da - co według mnie nie jest prawdą.

Może po prostu wysłuchałeś zbyt wielu wypowiedzi i narzekań leniwych młodych mgr humanistyki?

Ale możemy się zgodzić z jednym - nie jest łatwo i nie jest normalnie w naszym kraju.

[gość]

Cieszy mnie, że chociaż w części się zgadzamy. Natomiast pisałem o studiach nie w Ciechanowie, chociaż znam przypadki, że i po tych studiach jak ktoś chce, może być dobrym w przyszłości fachowcem. Mam taki przypadek w moim otoczeniu więc nie jestem gołosłowny. Oczywiście najlepiej byłoby aby młodzi ludzie studiowali na Uniwerku Warszawskim albo Jagiellońskim, Polibudzie W-skiej, Gdańskiej czy AGH w Krakowie itp. dziennie. Nie wszyscy tam się jednak dostaną i zmieszczą. Czyli mamy jednak problem z absolwentami tych uczelni o mniejszej renomie. A dla wszystkich na tej ziemi, też tych bez wykształcenia musi starczyć miejsca. Dlatego martwi mnie to, że człowiek słabszy jest dla niektórych przedmiotem do poniewierania i dlatego wdałem się w tą dyskusję odpowiadając forumowiczowi, który najchętniej by wszystkich, Jego zdaniem niepotrzebnych, pozwalniał z pracy.